Jezioro Firlej - Firlej

Artur W.

Teraz na wiosnę ma swoje uroki . Można obejść lub objechać dookoła , jest ścieżka .

Aldona ?.

Ładne miejsce. Nie polecam w lecie. Niestety jeziorko jest małe i wszystko wokół zadeptane przez tysiące ludzi. Na wiosnę, jesień i zimę super miejsce na spacery, jazdę na rowerze czy morsowanie

Piotr K.

Piękne i klimatyczne miejsce, zawsze panuje tu dobra pogoda, taki mały mikroklimat. Bardzo czyste i bezpieczne jezioro, szczególnie jak wypoczywa się razem z dziećmi. Dobrze rozwinięta infrastruktura, jest gdzie zjeść i odpocząć.

Piotr W.

Atrakcyjne miejsce dla osób które lubią aktywnie spędzić czas.
Dużo miejsc parkingowych, raj dla wędkarzy

Zenon T.

Bardzo fajne miejsce do wypoczynku z rodziną lub bez😉 Plaże przyjazne dla zwierząt.
Jezioro można do okoła obejść lub wypożyczyć na miejscu rowerki. Liczne restauracje, wypożyczalnie sprzętów wodnych. Wesołe miasteczko, kamping lub wypożyczenie domku z wyjściem do plaży.

Agnieszka L.

Piękne miejsce na spacer... mozna też objechać całe jezioro fajnym czterokołowym pojazdem napędzanym nogami jak rower😁😁😁 jak dla mnie ekstra miejsce🤗🤗🤗

Karolina K.

Piękne miejsce, szczególnie o wschodzie słońca.

Kay P.

Jezioro mi się bardzo podoba, nocleg również. Jestem tu co roku od 6 lat na 7-10 dni. Lecz jest kilka niedociągnięć na które Gmina i ośrodek powinni zwrócić uwagę.
1. Pierwsze to kąpanie psów w jeziorze, ktoś chce psa pokąpać to niech idzie z dala od plaży. Niby jest tabliczka zakaz kąpieli psów, lecz nikt tego nie pilnuje.
2. Na molu powinny być kosze, by turyści (głównie młodzież) wyrzucali śmieci, a nie na dnie pod molem albo na konstrukcji pod molem pełno puszek, czy rozbitych butelek.
3. Ścieżka rowerowa powinna być zamieniona z chodnikiem, ponieważ ławki są umieszczone przy ścieżce rowerowej, a nie chodniku przez co przeszkadza się ludziom, którzy, jeżdżą rowerami, gokartami, hulajnogami itp. Choć to akurat może być trudne do wykonania, ponieważ w upalne dni ciężko iść po ciemnej kostce na bosaka.
4. Na piaszczystej plaży przy szlabanie, przy wodzie jest sporo brudu i syfu wyrzuconego z wody, który powinien zostać zebrany, nawet łychą spychacza i w to miejsce powinni uzupełnić piasek.
5. W tym samym miejscu, przy rurze wpadającej do jeziora, w wodzie, jakieś 50cm od brzegu są wystające konary ściętych drzew (fi 40-50mm) o które coraz ktoś zaczepia lub niechcący na nie staje. Czy nie można po sezonie w końcu wykopać tego razem z korzeniami?
6. MOCZARKA KANADYJSKA, spore ilości moczarki kanadyjskiej! Rok temu było jej już sporo, w tym roku jest jej ogrom. Czy nie można tego powyrywać? Pousuwać?
W pewnym miejscu od brzegu jest kilku metrowy pas tej moczarki, że aż można się zaplątać w trakcie pływania. Jedyna możliwość to albo pływanie na głębokości 1 metra albo na całkiem głębokiej wodzie (na wysokości końca mola), po przepłynięciu tego PASA MOCZARKI KANADYJSKIEJ. I tak, żona na głębszej nie popłynie, syn też, znajomi również, rodzice również, przez co sam pływam na głębokiej (po przedarciu się przez pas moczarki), a oni się męczą na płytkiej.
Taka podpowiedź dla Gminy/Ośrodka zróbcie "Akcję czynu społecznego w walce z moczarką kanadyjską" i dla każdego kto nazbiera wiadereczko moczarki nie musi być tak ugnieciona na maksa, ten dostaje karnet 1-2h na sprzęt wodny. Wielokrotność wiaderek to wielokrotność karnetów.
Pełno dzieci, młodzieży, a nawet dorosłych skusiłby się na taką akcję, a Firlej byłby czystszym jeziorem, w którym przyjemniej się pływa.
Gminy/Ośrodka to by nic nie kosztowało, bo i tak 33-50% sprzętu wodnego cały czas stoi nieużywana.
7. Cena za sprzęt pływający 68zł za rowerek 5 osobowy to jednak trochę dużo, świadczy o tym fakt, że właśnie często 50% sprzętu stoi nieużywana. Obniźcie cenę, wówczas więcej sprzętu będzie w ruchu i będzie sumarycznie generowało większy dochód. Proponuję zrobić eksperyment np. na 2 tygodnie i zobaczyć.
Ewentualnie tylko na tygodniu.
Najłatwiej sprawdzić prawdziwość tej tezy, regulując cenę i porównywać ilość wypożyczonego sprzętu tygodniowo. Jeżeli 90% sprzętu jest non stop w użytku to wówczas cena jest ok, lub trochę za niska. Jeżeli 33-50% sprzętu jest nieużywana, to znaczy, że cena jest za wysoka.
8. Zielona plaza, tzw. Karaiby, powinien być zakaz rozbijania namiotów na pasie trawy między chodnikiem, a jeziorem.
Ludzi sobie narozkładali namiotów, że ciężko do wody dojść, nie mówiąc o rozłożeniu się z kocem na trawie.
Ta plaża jest często wybierana z powodu drzew dających cień, lecz tak jak dzisiaj (pisano 9 lipca 2024) to więcej tam namiotów niż koców.
Chcą, to niech sobie rozbiją namiot za chodnikiem, i nie mówię o namiotach malutkich jednoosobowych, nieprzybijanych śledziami.

Użyć dobre pomysły, skopiować to nie wstyd lecz mądrość zarządcy.

Były wybory samorządowe, nie jestem w temacie, więc nie wiem, czy władza w Gminie się zmieniła, czy dalej ta sama co poprzednio (choć nie wiem kto rządził) to jednak nic się na Firleju na lepiej nie zmieniło.